Astronomican
Advertisement
Saul Tarvitz

Saul Tarvitz

Saul Tarvitz – Kapitan, pochodzący z Legionu Dzieci Imperatora oraz bliski przyjaciel Lucjusza. Odkrył plany Horusa i próbował uratować Astartes na Istvaan III. Zginął od bombardowania, na wyżej wspomnianej planecie.

Rzeźnia

Planeta Sto Czterdzieści Dwadzieścia, trafnie nazwana przez Khitasa Frome’a – Rzeźnią. Tarvitz przekonał się bardzo szybko, że ta nazwa całkowicie odzwierciedla sytuację na niej.

Legion III został wysłany jako wsparcie Krwawym Aniołom, którzy mieli problem by spacyfikować tę planetę. Podczas desantu jednostek, silny front burzowy rozsiał je po planecie. Saul, wraz z częścią swojej drużyny oraz Lucjuszem, zdołał się przegrupować i wyruszyć na poszukiwanie reszty grupy ratunkowej, przejmując dowództwo nad braćmi. Chwilę po przybyciu Dzieci Imperatora zostały zaatakowane przez kilku megarachnidów. Stworzenia te wywodziły się z grupy stawonogów, posiadały bardzo twardy pancerz stworzony z płyt, a ich bronią były niezwykle ostre przedłużenia kończyn. Ich palco-miecze z łatwością przecinały Marines, razem z pancerzem i bratem z Legionu. Oddział szybko się przerzedzał, więc po kilku dniach zostało tylko kilkunastu żołnierzy. Saul, zgodnie z zasadą Komandora Eidolona: „Tylko przeciwnik dysponujący realną siłą i zaciętością stanowi prawdziwy sprawdzian naszych umiejętności”, cieszył się z możliwości walki z przeciwnikami. Po dziewięćdziesięciu godzinach, dwudziestu ośmiu walkach i utracie siedmiu ludzi, drużyna Tarvitza odnalazła cel swoich poszukiwań – Krwawe Anioły. Odnalazł przy okazji swoich zabitych towarzyszy broni. Wszyscy byli przybici do drzewa. Drzewo, jak się później okazało, pełniło dwie role. Pierwsza to „sterowanie” pogodą, to przez nie nad planetą były tak silne fronty burzowe. Druga zaś, to rola karmników. Każdy wróg, zabity lub złapany, nabijany był na ciernie drzewa. Unieruchomiony, był zjadany przez megarachnidy, cierpiąc przy tym przez długi czas. Po ujrzeniu tego makabrycznego widoku, Saul Tarvitz postanowił pomścić swych braci. Zebrał wszystkie, pozostałe im ładunki wybuchowe i wysadził drzewo. Szczęśliwie dla niego, wybuch przywołał pozostałe Dzieci, które, z powodu braku łączności, nie wiedziały w którym kierunku zmierzać. Po krótkiej wymianie zdań z Eidolonem, Tarvitz został przydzielony do znalezienia oraz przyniesienia kawałków zbroi poległych Aniołów. Po kilku minutach poszukiwań, Lucjusz odkrył że drzewa, niedawno wysadzone, są na nowo odbudowywane. Po podzieleniu się informacją z pozostałą piątką Marines, postanowił zaatakować wrogów uniemożliwiając im ukończenie zadania. Szturm okazał się całkowicie nietrafionym pomysłem. Astartes szybko uporali się z budowniczymi, lecz szybko nadleciało mnóstwoXenos. Po kilku minutach zostało zaledwie czterech walczących, tymczasem obcych nie ubywało. Lucjusz, po pokonaniu jednego z nich, został zalany białą mazią, która zaczęła twardnieć i uniemożliwiła mu poruszanie się. Natychmiast Saul, Bulle i Tykus rzucili się w jego stronę aby mu pomóc. Po krótkiej chwili, wynik walki wydawał się przesądzony, gdy już obrońcy ludzkości zaczęli się żegnać z życiem, niespodziewanie, z nieba zaczęły spadać kapsuły desantowe. Wilki Luny przybyły na pomoc.

Isstvan III


Kilka godzin przed zrzutem, Saul zaczął analizować plan inwazji na planetę. Różnił on się bardzo od poprzednich, szczegółowo zaplanowanych. Był zrobiony w sposób bardzo chaotyczny, nieprzemyślany. Na dodatek, siły które miały brać udział w pierwszym zrzucie, były złożone głównie z drużyn za którymi Lord Eidolon nie przepadał. Nawet sam Komandor nie brał w nim udziału, a nigdy dotąd nie odpuścił sobie zyskania sławy w taki sposób. Im bardziej Tarvitz się nad tym zastanawiał, tym więcej miał wątpliwości, był pewny że za tym musi kryć się coś więcej. Coś, czego on w tym momencie nie rozumiał. Podczas rozmowy z Pradawnym Rylanorem, dostał pozwolenie na pozostanie na statku, pod pretekstem zastępstwa zmarłego Kapitana Odovocara, który to miał przekazywać rozkazy komandora na powierzchnię planety. Rozmawiając z nim poczuł niewypowiedzianą sugestię, że powinien pozostać na statku, niezależnie od okoliczności.

Saul Tarvitz, po kilku godzinach chodzenia po statku zaszedł na pokład działowy, tam zaczepił go adept Mechanicum. Podczas krótkiej rozmowy z nim dowiedział się, że Mistrz Wojny kazał przygotować działa orbitalne, i załadować je bombami wirusowymi. Bomby wirusowe to jedna z najokrutniejszych broni Imperium. Wirus potrafił w ciągu kilku godzin zniszczyć wszelką materię organiczną – ludzi, zwierzęta, rośliny, Astartes, a nawet Patriarchów. Broń była zbyt okrutna, więc tylko Imperator oraz Horus mogli autoryzować jej użycie. Kapitan szybko uzmysłowił sobie, iż Luperkal zamierza zabić przebywających na planecie Dzieci Imperatora, Synów Horusa, Gwardzistów Śmierci i Pożeraczy Światów. Obmyśliwszy szybko plan ostrzeżenia towarzyszy broni, zabrał thunderhawka i poleciał w stronę planety. Po niezbyt miękkim lądowaniu, Tarvitz wybiegł z maszyny i szybko przekazał wiadomość Lucjuszowi

Captain Saul Tarvitz

Podczas walki na Isstvan III

który był niedaleko. Razem przekazywali ją dalej, tak, aby jak najwięcej drużyn ostrzec przed nieuniknioną śmiercią. Chwilę później Isstvan III został zbombardowany. Zostały z niego praktycznie gruzy i piasek. Przeżyli tylko Ci, którzy zdążyli znaleźć sobie jakąkolwiek kryjówkę przed detonacją. Horus zobaczywszy że niektórzy przeżyli jego zdradziecki atak, postanowił zabić lojalistów Imperatora w tradycyjny sposób. Saul Tarvitz, Garviel Loken, Tarik Torgaddon, trzech dowódców, którzy postanowili bronić się do czasu przybycia wsparcia. Zebrawszy wszystkich ludzi wiernych Imperatorowi, zabunkrowali się w jednym z budynków. Wytrzymali kilka dni, kilkadziesiąt szturmów, lecz zgubiła ich zdrada. Zdradził Lucjusz. Saul uświadomił sobie to dosyć szybko, i stoczył walkę z byłym przyjacielem. Walka ta była z góry przegrana, ponieważ zdrajca był o ponad klasę lepszym szermierzem. Uratował go brat – Solathen, który po rozkazie Tarvitza zaczął strzelać w Lucjusza, ten jednak był szybszy, i mimo tego że oberwał kilka razy – uciekł. Nieformalny dowódca lojalistów uświadomił sobie, że nie mają szans teraz przetrwać. Atakujący przerwali obronę i wdarli się do środka. Zebrawszy wszystkich pozostałych ludzi postanowił zostać w Kaplicy Pieśniarek. Krótko po tym, miasto zostało zbombardowane po raz drugi.  

Źródła

Herezja Horusa: Czas Horusa

Herezja Horusa: Fałszywi Bogowie

Herezja Horusa: Galaktyka w ogniu

Artykuł w fazie budowy. W razie jakichkolwiek pomysłów, porad, zmian, prosiłbym o informację bezpośrednio do mnie.

Advertisement