Astronomican
Advertisement
Roc Skull

Czaszka Roc'a która ozdobiła hełm Cordae

Brat Kapelan Cordae - dawny Kapelan 4 kompanii, służył pod dowództwem Kapitana Cienia Koryna. Antyczna zbroja Cordae której historia sięgała czasów Wielkiej Krucjaty, została przez Kapelana ozdobiona kośćmi upolowanego przez Cordae, Roca olbrzymiego drapieżnego ptaka zamieszkującego masywy górskie Kiavahru. Żebra ptaka wpasowano w napierśnik pancerza, mniejsze kości pokrywały karwasze, nagolenniki oraz naramienniki zbroi. Lub zostały zawieszone na niewielkich łańcuszkach, które oplatały pozostałą powierzchnię kirysu Kapelana. Skrzydła ptaszyska ozdobiły Plecak rakietowy z którego korzystał Cordae, natomiast dziobata czaszka Roca ozdobiła hełm Kapelana. Cordae wierzył, iż duch drapieżnego ptaka którego kości ozdobiły jego totemiczną zbroję, wspierał go w boju. Cordae był nieustępliwym, śmiercionośnym wojownikiem, jednym z najgroźniejszych i zarazem najbardziej ponurym z pośród Astartes jakich zrodził w swej historii Zakon Kruczej Gwardii.

Kruk i Roc.

Wkrótce po swoim wyniesieniu do rangi Kapelana, Brat Cordae udał się na powierzchnię Kiavahru by poddać się jednej z prób „przejścia” jakie niekiedy przechodzą wojownicy Kruczej Gwardii którzy wstąpili na ścieżkę kapłańską. Odziany jedynie w upstrzoną kruczymi piórami przepaskę biodrową, uzbrojony w swe gołe pięści, Cordae wyruszył na łowy na jedną z najniebezpieczniejszych istot, jaka zamieszkiwała przepastne górskie szczyty Kiavahru. Przez 19 dni i nocy Cordae tropił swą przyszłą ofiarę, przemierzając niegościnne tereny szczytów Diagothian. Nawet nadludzka siła i wytrzymałość organizmu należącego do przedstawiciela Adeptus Astartes, mogła zostać wstawiona na próbę w owym środowisku. Cordae odnalazł wiele szczątków po Astartes który nie przetrwali próby gór lub z łowcy stali się ofiarami. Cordae o mało nie podzielił ich losu, gdy w końcu po wielu dniach mozolnej wspinaczki zdołał w końcu wytropić swój łup, a raczej to jego łup zdołał wytropił jego samego. Kruk i Roc w końcu stanęli naprzeciw siebie oko w oko. Z pozoru, swym wyglądem, Roc niczym się nie odróżniał od Kiavahrańskich kruków zamieszkujących rozległe lesiste tereny Kiavahru. Ptaszysko miało masywną smukła głowę zakończoną mocnym dziobem. Upierzone było w czarne pióra o metalicznym połysku, na grzbiecie i głowie pierzyska ptaka lśniły nieomal purpurowym poblaskiem. I tu kończyły się wszelkie podobieństwa do jego mniejszych krewniaków, bowiem największe z krukowatych Kiavahru osiągały co najwyżej rozmiary terrańskich jastrzębi. Natomiast Roc był bestią zgoła innego kalibru, znacznie większy i masywniejszy od dorosłego człowieka, drapieżnik dorównywał swymi gabarytami nieomal sylwetce Astartes. Jego rozpostarte na oścież skrzydła miały prawie pięć metrów rozpiętości. Dziób Roca był niczym ostrze nadziaka, zaś jego ostre jak brzytwy szpony, mogły by spokojnie posłużyć w roli sztyletów. Drapieżca spadł na Cordae niczym grom z jasnego nieba, już swym pierwszym atakiem dotkliwie raniąc Brata Kapelana. Ptaszysko zdołało przebić bok Cordae, po czym w żelaznym uścisku swych szponów uniosło go w przestworza z zamiarem zaniesienia go do swego gniazda. Pomimo ciężkich obrażeń wewnętrznych jakie otrzymał, w Cordae nadal tliła się wola walki. Brat Kapelan zebrał pozostałe mu jeszcze siły i zaatakował niespodziewającą się napaści bestię, roztrzaskując ciosem zdanym kamieniem, tylną część czerepu ptaszyska. Cordae i Roc runęli ku ziemi. Łowca i ofiara wpadli jednak do jednego z górskich jezior, nad którym przelatywali. Cordae zdołał w końcu wytaszczyć swój łup na pobliski brzeg. Kapelan z należytym szacunkiem złożył honory duchowi bestii. Jego próba został zakończona, Astartes nie pozostało już nic innego jak wydostanie się z terenu Diagothianskich gór. Po swym powrocie do Kruczej Szpicy, Cordae ozdobił swój Pancerz Szturmowy w regalia sporządzone z kości upolowanego przez siebie Roca. Od tamtej chwili, duch drapieżcy miał już od zawsze podążać w ślady Cordae i przynosić mu pomyślność w bitwie.       

Kapelan 4. Kompanii

Bitwa o Świat Fortane (nieznana data M41)

Grupa uderzeniowa Brata Kapitana Cienia Koryna, niezbyt fortunnie rozpoczęła swe działania wojenne na powierzchni Fortane, Kapsuła Desantowa za pomocą której, Koryn Cordae i reszta ich braci dostali na powierzchnię planety została bowiem trafiona przez pocisk rakietowy obronny przeciw-orbitalnej i zestrzelona z kursu. Już na powierzchni planety okazało się, iż pozostałe dwie drużyny Astartes Kruczej Gwardii które również miały wziąć udział w ów operacji militarnej zaginęły i nie dawały znaku życia. Skąpany w nienaturalnej ciemności i spowity w toksycznych wyziewach Świat Fortane, został bowiem opanowany przez Chaos Marines pod przywództwem Gideousa Kralla, niegdyś Kapitana w Legionie Gwardii Śmierci, obecnie dowódcy Marines Zarazy zwących się Pomorem Empyriona (Empyrion's Blight) Krall zamierzał użyć Świata Fortane by przeprowadzić inwazję na sąsiadujący z układem Fortane, silnie zaludniony przez obywateli imperium system gwiezdny Kandoor. Astartes wierni Imperatorowi nie mogli dopuścić by zaraza która toczyła już większość światów sektora Sargassion Reach, rozpanoszyła się na większa skalę na terytorium Imperium. Cordae i jego braciom nie pozostało nic innego jak tylko przeć do przodu w kierunku wyznaczonego celu jakim był główny Bastion planety Fortane. Po drodze do swego celu, Koryn i jego Astartes napotkali zarówno wrogów jak i sojuszników, kilku wojowników Kruczej Gwardii zginęło w starciach z pomiotami Nurglea. Cordae i Koryn odnaleźli również niewielką placówkę strzeżoną przez Astartes z Zakonu Mosiężnych Minotaurów, którzy strzegli broni, która mogła odmienić losy nie tylko bitwy o Świat Fortane lecz także całej kampanii toczonej w układzie Sargassion Reach. Ów orężem okazał się pogrążony w śpiączce Główny Kronikarz Mosiężnych Minotaurów, Brat Theseon. Cordae i Koryn byli zmuszeni bronić obezwładnionego przez plugawe moce Theseona przed napaścią ze strony Marines Zarazy wkrótce po tych wydarzeniach wyruszyli w kierunku oryginalnego celu ich wędrówki. Oddział Koryna dotarł w końcu pod mury obleganej przez Mosiężne Minotaury fortecy, okazało się bowiem, iż w twierdzy obwarowała się spora grupa Marines Zarazy, wspierana przez cały legion mutantów, heretyków i innych pomiotów Immaterium. Dwie kompanie Minotaurów pod dowództwem Brata Kapitana Daeda bezskutecznie próbowało skruszyć mury twierdzy by móc zniszczyć gnieżdżące się w niej plugastwo. Cordae wytknął Minotaurom, iż ich mało finezyjna taktyka ślepego parcia naprzód doprowadziła ich na skraj klęski. Minotaury poniosły bowiem ciężkie starty podczas swych frontalnych ataków na twierdze wroga, które okazały się niczym innym jak krwawą łaźnią nie przynoszącą żadnego wymiernego efektu. Koryn zaproponował Daedowi, iż jeśli Minotaury skupią na sobie pełną uwagę obrońców, wówczas wojownicy Coraxa, będą zdolni zaminować i wysadzić część murów chroniących wewnętrznego bastionu. Następnie wykorzystają zamieszanie w szeregach wroga by wkraść się do wnętrza twierdzy, by móc w ten sposób dostać się do stanowisk kontroli antyorbitalnej. Wówczas po dezaktywowaniu osłon, baterii ciężkich dział laserowych i wyrzutni pocisków balistycznych. Okręty Marynarki kosmicznej Imperium były by zdolne zrównać przeklęta fortecę z ziemią. Daed nie od razu przystał na pomysł Koryna, gdyż owy plan zbytnio przypominał mu o wydarzeniach z bitwy o Empalion II. Podczas tragicznych wydarzeń na Empalion II Zakon Mosiężnych Minotaurów heroicznie poświęcił pełną Kompanię bojową, by odwrócić uwagę garnizonu Żelaznych Wojowników co miało umożliwić Kruczej Gwardii zinfiltrowanie obwarowań za którymi skryli się synowie Perturabo. Nie widząc jednak alternatywnego rozwiązania, patowej sytuacji w jakiej znalazły się Mosiężne Minotaury, Daed zgodził się w końcu na wprowadzenie planu Koryna w życie, przyznając nawet, iż Cordae miał rację mówiąc, iż bitwa którą toczył Daed, przed przybyciem Kruczej Gwardii była przegrana. Jednocześnie domyślił się, iż zadanie którego podjęli się Koryn i Cordae było w rzeczywistości misją samobójczą, gdyż Astartes nie mięli zbytnich szans na wydostanie się z wnętrza fortecy za nim okręty kosmiczne rozpoczną bombardowanie orbitalne. Mimo wszystko, plan został wprowadzony w życie, oddział Koryna wypełnił swą część zadania, wysadzając mury i obezwładniając systemy obronne twierdzy. W trakcie infiltracji bastionu, Cordae i Koryn zdołali również poznać jaki los spotkał ich zaginionych Braci Bitewnych. Odnaleźli bowiem okaleczone i zbezczeszczone ciała Astartes należących do oddziału Brata Sierżanta Syriona. W kulminacyjnym momencie operacji na pomoc Korynowi przybyło za to siedmiu Marines z oddziału Brata Sierżanta Aysaala, przechylając szalę zwycięstwa na stronę Kruczej Gwardii. Przy pomocy swych braci a także kilku wojowników zakonu Mosiężnych Minotaurów, Cordae, Korynowi i niedobitkom z ich grupy uderzeniowej udało się rychło w czas opuścić mury przeklętej twierdzy. Ostatecznie główny bastion świata Fortane został zrównany z ziemią a pozostałości sił Marines Zarazy zostały wyrznięte w pień. Planeta Fortane została oczyszczona ze skazy Chaosu a system Kandoor ocalony przez zbezczeszczeniem ze strony niszczycielskich potęg.   

Szturm na fort kosmiczny Gideousa Kralla.

Cordae, Koryn i pozostali przy życiu Astartes Kruczej Gwardii walczący na powierzchni Świata Fortane, nie mogli jednak spocząć na laurach. Wraz ze swymi nowymi sojusznikami udali się na pokładzie Barki Bitewnej należącej do Zakonu Mosiężnych Minotaurów by zniszczyć bazę operacyjną Gideousa Kralla. Którą miał być splugawionym przez moce Nurgla fort kosmiczny nieznanej klasy. Zadanie jawiło się jako kolejna misja samobójcza, plan ataku zakładał bowiem przemycenie na pokład toczonej rozkładem stacji kosmicznej ciała Brata Theseona, dni Głównego Kronikarza Mosiężnych Minotaurów i tak były już policzone, gdyż Marines Zarazy zdołali go zakazić jedną ze swych nienaturalnych plag. Theseon postanowił w akcie samo poświęcenia użyć swego ciała w roli „psionicznej bomby” by zdetonować bastion Kralla od środka. Zadaniem Kapelana Cordae, Kapitana Cienia Koryna i Kapitana Daeda było dostarczeniem unieruchomionego Kronikarza do serca fortecy. Żaden z Astartes mających wziąć udział w owym szturmie nie łudził się, iż wyjdzie z życiem z ów operacji militarnej. Żaden z nich jednak przez chwilę się nie zawahał i przygotowania do wyprawy ruszyły pełną parą. Rozpoczęło się końcowe odliczanie, dni Gideousa Kralla i prowadzonych przez niego Marines Zarazy zostały policzone.   

Osobowość:

Cordae jest nieufnym, ponurym osobnikiem. Zdaje się mieć zaufanie wyłącznie do Braci Bitewnych należących do jego rodzimego Zakonu.  

Umiejętności:

Kapelan Cordae jest świetnym wojownikiem i sabotażystą, o jego zdolnościach bojowych stanowi chociażby fakt, iż był wstanie pokonać Roca gołymi rękoma, pozbawiony swego oręża i pancerza Astartes. Zakuty w swej totemicznej zbroi i uzbrojony w Crozius Arcanum Cordae zamienia się natomiast w prawdziwy wir zniszczenia, jednak gdy zajdzie taka potrzeba potrafi być cierpliwym skrytym łowcą. Równie dobrze polegający na swej sile jak i na umiejętnościach cichego zakradania się i eliminowania wroga.     

Uzbrojenie:

  • Crozius Arcanum
  • Granaty odłamkowe i przeciwpancerne
  • Bomby termiczne
  • Plecak rakietowy
  • Rosarius

Ciekawostki

  • W opinii Brata Kapitana Koryna, w swych pełnych „opancerzonych regaliach” Cordae bardziej przypominał upiorne zwierzę niż wojownika Astartes. Zapewne taki był zresztą zamysł Brata Kapelana, jego zbroja miała go nie tylko chronić i wspomagać w boju, ale również napełnić serca wrogów Imperatora, zgrozą i terrorem.
  • W przeciwieństwie do większości Kapelanów służących w Zakonach Astartes, Cordae nie wydaje się być wielkim mówcą i inspiratorem, pomimo tego zyskał sobie szacunek całego Zakonu. Za jego osobą przemawiają czyny nie słowa.
  • Cordae nie ufał Astartes pochodzącym z innych Zakonów.   
  • Pomimo faktu, iż nie jest Konsyliarzem, Cordae potrafi z równą sprawnością odzyskiwać geno-ziarno z ciał swych poległych braci.
  • Według Georga Mann'a, autora który stworzył ową postać, Cordae jest nie tylko Kapelanem Astartes, ale w pewien sposób jest również szamanem, którego łączyła duchowa więź z duchem upolowanego przez niego Roc'a.   

Źródła:

  • The Unkidness of Ravens (Novella) George Mann
  • By, Artifice Alone (Krótkie opowiadanie) George Mann
  • Prey (Krótkie opowiadanie) George Mann
  • Internet i inne źródła.   
Advertisement